piątek, 4 marca 2011

rodzeństwo

Wczoraj starszy miał dobry humor - wszedł do kojca Stasia i się z nim bawił a mały był zachwycony... Podobny banan na buzi ma gdy siostra rzuca lekkim tonem "pulpet cześć". Oboje snują plany czego to go nie nauczą jak będzie starszy co mnie cieszy. Oznacza że w końcu się pogodzili z opcją młodszy brat...

pierwsze koty za płoty

Pierwszy tydzień pracy za mną. Strach miał wielkie oczy. Ja w pracy dałam radę. Mój mleczny bufet też. Gorzej troszkę ze Stasiem - jednak z dnia na dzień wg cioć w żłobku widać poprawę. Mały rano wyje ale ponoć nie za długo. Potem je śpi bawi się bardziej lub mniej. Jak go odbierałam w czw to spał po obudzeniu śmiał się do mnie i do cioci A. Moim zdaniem jak już je i śpi to wielki sukces...
No ale tydzień dla niego był ulgowy bo odbierał tatuś po 3-4 godz.

wtorek, 1 marca 2011

żłobkowo kolejna relacja

Ponieważ tatuś ma tacierzyński to odbiera małego lub zawozi tak bym ja go odebrała po ok 2-3 godz pobytu. W poniedziałek wył koszmarnie. Nic nie jadł przez 2,5 godz. Ttroszkę spał. Dziś był 3 godz w tym czasie 2 razy spał raz krótko i raz godzinę, zjadł kleik z owocami. Jak przyszłam to nie płakał ale jak mnie zobaczył to od razu łzy do oczu i płacz na zasadzie mamusiu zabierz mnie... W ciągu dnia ponoć nawet się bawił i był zainteresowany... Ale też dziś w żłobku pojawił się jeszcze jeden krzykacz gorszy od Stasia... No nic ogłoszenie na niania.pl dane a póki co czekamy jeszcze 1,5 tyg jak sytuacja się wyklaruje.

niedziela, 27 lutego 2011

ostatnie godziny...

wolności wolności. Mojej i Stasiula i starszych. Od jutra do pracy. wszystko przygotowane, zapięte na ostatni guzik. Zobaczymy jak ten i tak lżejszy tydzień nam minie. Proszę po cichutko o kciuki