aż wstyd.
Więc będzie skrót 2 tygodni:
Niestety do 27 marca choroba była naszym wrogiem nr 1. Od 28 marca wróciłam do pracy. Staś do niani.
Tak tak mamy nianię. Zadzwoniłam do A. A ona się zgodziła Opatrzność czuwa.
Staś u niani rewelacja! Grzeczny je śpi i się super bawi. Ja spokojna w pracy...
Starsi mieli egzaminy szóstoklasisty... Za niecały mies wyniki.
Walczymy z lekką wysypka na szyi. Zmiana alergiczna na ręku okazała się jakimś bakteryjnym świństwem- zdiagnozowano via internet dzięki Pasikoniku i Monia...
Po 5 dniach smarowania został lekki ślad czyli przebarwienie malutkie.
Więc zaczynamy rozszerzanie większe diety...
A w tzw międzyczasie mamy 3 zęba.
sobota, 9 kwietnia 2011
Subskrybuj:
Posty (Atom)