sobota, 6 marca 2010

złapał katar...

rany katar niemiłe zwierzę...Złapał mnie wczoraj. Troszkę zluzował ale co się umęczyłam to moje. Po soczkach mam zgagę. Kiszka witaminy nam potrzebne. Po lekach (wapno, aliofil, rutinoscorbin) cukry wyższe niż poprzednio - chyba zwiększę bazę na noc.

Za to dobra wieść- dziś mija połowa ciąży. Młode rozrabia...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz