wtorek, 15 czerwca 2010

buuu leżenie

Okazało się, że po tych skurczach szyjka zaczęła puszczać wewnętrznym ujściem. Teraz najważniejsze zadanie to zatrzymać skurcze i wytrzymać jak najdłużej w dwupaku. Jakby tak z 2-3 tyg to byłby sukces. Na skurcze mam jakieś tam leki (no spa, scopolan) no i leżenie. Więc grzecznie leżę.
W czwartek jadę do Warszawy na KTG i przepływy (ciekawe jak to się ma do leżenia?). Zobaczymy co powie mi pani dr.

niedziela, 13 czerwca 2010

nie ma lekko

A mnie od wczoraj małe nastraszyło- skurcze konkretne co 20-25 min już się zbierałam na wyjazd na Izbę Przyjęć. A wcześniej i później małe tak kopało że się nie zdziwię jak jutro się dowiem że jednak główką na dole jest. Na szczęście nospa brana co 7 godz załatwiła sprawę. Ale dziś nie wzięłam w porę i znowu skurcze. Skończyło się na szczęście po godzinie. Proszę mojemu dziecku przemówić do rozsądku...Ma jeszcze czas.
Zwiększam więc dawkę leżenia i bez no spy się boję funkcjonować... Dam znać jutro co się dowiem na wizycie