sobota, 3 kwietnia 2010

Wielkanocnie




Koszyczki pełne pisanek,
koszyczki kolorowe takie
już od soboty wielkiej,
czekają na Zmartwychwstanie.
A od rana samego
w niedzielny poranek
serca się radują,
ze Zmartwychwstania Pańskiego.
I przy tym wielkanocnym stole,
Dzieląc się jajeczkiem, solą i chlebem
Składamy sobie życzenia
Wesołego Alleluja!!!

wszystkim kibicom mojego blogu życzę spokoju, radości i błogosławieństwa.

po echu serca

od pon biorę antybiotyk na paskudne paciorkowce i nystatynę na grzybki...
W śr byliśmy na echu serca. Wyniki badania:
BPD 56 mm -23,1 tydz
FL 39 mm -22,2 tydz
HC 215 -23,2 tydz
AC 177 -22,4 tydz
średni wiek ciąży z pomiarów 23,0
średnia waga płodu 533,7-543,6
łożysko na ścianie przedniej wysoko
rytm zatokowy, UA prawidłowa, DV norma,HR 138 UV: norma

opis:
Wielkość serca prawidłowa. Żyły płucne do lewego przedsionka, systemowe do prawego przedsionka. Otwór owalny prawidłowy. Wielkość przedsionków i komór prawidłowa. Prawidłowy przepływ przez zastawki przedsionkowo-komorowe. Aorta odchodzi z lewej komory, tętnica płuca z prawej komory. Przewód tętniczy prawidłowy z prawo-lewym przepływem. Łuk aorty prawidłowy. Pępowina trzynaczynioniowa ICD10 O35, diagnoza prawidłowy układ krążenia płodu. Poza opisem pani dr oceniła też resztę narządów, kręgosłup, kończyny, przepływy w pępowinie i łożysko.

A tak wygląda nasze maleństwo:

wtorek, 30 marca 2010

no i klops...

żołądek ok. Szyjka też. Za to posiew nie dotarł. Dziś podzwoniłam i będzie do odbebrania o 14 bo lab wysłał nie do tej placówki co trzeba. Wiem tylko, że coś jest nie tak- bo antybiogram i gdzie ja mam teraz szukać lekarza, który mi receptę wypisze? W mordę jeża? Zdenerwowałam się no i boję się o bąbla co tam wyszło w tym posiewie.
Napiszę wieczorem co mi się udało załatwić.

niedziela, 28 marca 2010

niedzielnieee

jutro wieczorem wizyta... Będziemy sprawdzać ten żołądek. Ja jednak wierzę głęboko, że wszystko jest ok.
Od 2 dni próbuję okiełznać cukry z marnym skutkiem-i nie wiem czy to wina odstawiania metf czy już wcześniej coś się zaczęło kiełbasić. W efekcie po czymś co jeszcze 4 dni temu mogłam zjeść bez metf. i mieć dobry cukier to teraz cukier 156-160 i wollllnooooo spada w dół. Cóż wiedziałam, że przyjdzie taki moment.

Na dodatek w domu przygotowania do świąt zerowe. Totalnie.. Okna mąż obiecał pomyć tylko kiedy? podłogi dopominają się o porządne szorowanie a nie zwykłego mopa. Ech...

Z dobrych wieści: zaczęliśmy 6 mies. :-) ale zleciało szybko.
Na upartego za 3 mies mogę rodzić. A i tak z każdym dniem maluszek ma większe szanse na przeżycie.