niedziela, 3 stycznia 2010

sobotnio-niedzielnie

Wczoraj po sprzątaniu tak mi cukier spadał, że musiałam coś szybko zjeść. I co ja sierota zjadłam? Zupkę chińską zjadałam. Zamiast chwycić za banana lub jabłko to za zupkę chińską... Oczywiście metforminę wzięłam ale... po godzinie cukier 200 więc szybko wziełam 6 j po kolejnej godzinie cukier dalej 157 trudno dobrałam kolejne 2. Dopiero po 2 kolejnych godzinach cukier spadł do takiego poziomu że na kolację mogłam zjeść spokojnie obiad. Ufff nigdy więcej nie łapnę za zupkę chińską. Obiecuję bąbelku.

Dziś cukry śliczne ale też pracując przy komputerze przegapiłam podwieczorek i od razu cukier w górę. Ale do barszczyku i krokieta na kolację wzięłam metforminę i 6 jednostek skutek czego cukier po godzinie wynosił tylko 134. Troszkę ponad normę ale nie tragicznie. Dziś cukry opanowane. Ale wiem że nie wiem kiedy znowu sprawią mi niespodziankę.

Jutro wizyta proszę bardzo o wszelkie kciuki...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz