Skończyliśmy 35 tc. Do tego by maleństwo było donoszone jeszcze 2 tyg. Skurcze się uspokoiły. KTG ok, przepływy ok. W środę kolejna decyzja.
Czuję się poprawnie. Jedynie za długo stać nie mogę bo od razu mi się słabo robi po kilku minutach. I nadgarstki bolą (chyba ma to jakiś związek z relaksacyną czy jakoś tak).
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
okropnie sie ciesze, ze sie czujesz poprawnie a maluszek rosnie..
OdpowiedzUsuń